„Przepraszam Wimbledon…” — tajemniczy gest ręcznika Igi Świątek wyjaśniony?
Iga Świątek rozpoczęła swoją kampanię na Wimbledonie 2025 od zwycięstwa w dwóch setach nad Poliną Kudermetovą. Jednak to jej zabawne komentarze o ręcznikach skradły show.
Czwarta rakieta świata, Iga Świątek, solidnie rozpoczęła swój występ na Wimbledonie 2025, pokonując we wtorek w pierwszej rundzie Rosjankę Polinę Kudermetovą 7-5, 6-1. Jednak to nie jej gra na korcie przyciągnęła największą uwagę, a lekkie i żartobliwe komentarze dotyczące zbierania ręczników z Wimbledonu.
Po meczu zapytano Świątek, ile ręczników z Wimbledonu zabrała już do domu. Z uśmiechem odpowiedziała, że to dlatego, iż jej przyjaciele i rodzina zawsze proszą ją o ręczniki z turniejów Wielkiego Szlema.
„To temat, o którym nikt nie mówi. Kochamy nasze ręczniki, wiecie. Za każdym razem, gdy wracam z turnieju Wielkiego Szlema, mam około 10 przyjaciół i 10 członków rodziny, którzy chcą ręczniki. Więc przepraszam was, przepraszam Wimbledon,” powiedziała Świątek z uśmiechem.
Dodała, że sama nie potrzebuje więcej ręczników, ale nadal zabiera je dla innych. „Mam ich w domu naprawdę dużo, uwierzcie mi. Jeśli będę grać jeszcze 15 lat, będę musiała wybudować kolejny pokój tylko na ręczniki z Wielkich Szlemów.”
Świątek wraca po trudnym wyzwaniu
Mierząc się z debiutantką na Wimbledonie, pięciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema mogła liczyć na łatwe spotkanie, zwłaszcza że zapewne chciała jak najszybciej opuścić piekielnie gorący Kort 2, gdzie temperatura przekraczała 33 stopnie Celsjusza.
Mimo że Kudermetova była nowicjuszką na trawie, nie dała się zastraszyć ani okazji, ani przeciwniczce, rywalizując z Świątek z linii końcowej przez 45 minut.
Nie był to łatwy test pierwszej rundy, jakiego Świątek by sobie życzyła, walcząc o poprawę swojego dość przeciętnego bilansu na kortach All England Club, które pozostają jedynym turniejem Wielkiego Szlema, gdzie jeszcze nie awansowała przynajmniej do półfinału.



