Games

Ukryta walka Igi Świątek poza kortem

Sure! Here’s a condensed version of the article, trimmed to be a 2-minute read while keeping the emotional core and key points:


„Płakałam przez trzy tygodnie”: Iga Świątek szczerze o swojej największej walce

W świecie tenisa, gdzie liczy się siła i zwycięstwa, Iga Świątek pokazuje coś zupełnie innego — odwagę w przyznaniu się do słabości.

W szczerym wywiadzie 24-letnia mistrzyni czterech Wielkich Szlemów wyznała, że przeżywała wyjątkowo trudny czas:

„Płakałam przez trzy tygodnie z rzędu. Byłam wypalona — psychicznie i emocjonalnie.”

Choć na korcie wyglądała na niezniszczalną, w rzeczywistości zmagała się z ogromną presją, oczekiwaniami i ciągłym zmęczeniem. Izolowała się od bliskich, udając, że wszystko jest w porządku.

„Bałam się, że jeśli ktoś się dowie, pomyśli, że jestem słaba.”

Świątek mówi wprost: sport często nie daje przestrzeni na emocje. „Wszyscy oczekują, że po porażce po prostu idziesz dalej. Ale to myślenie jest toksyczne. Prawie mnie złamało.”

Punktem zwrotnym było zwolnienie tempa. Krótki urlop, psycholog sportowy, spacery z psem, książki i Coldplay pozwoliły jej się odbudować.

„Dałam sobie prawo, by znów być po prostu człowiekiem.”

Z nowym podejściem wróciła na korty i ponownie zdobyła Roland Garros. Ale teraz wygrywa na własnych zasadach. Ograniczyła media społecznościowe, zmieniła plan startów i mówi głośno o zdrowiu psychicznym.

„Już się nie wstydzę mówić o trudnościach. To właśnie w tym tkwi moja siła.”

Świątek dołącza do grona sportowców, którzy łamią tabu i pokazują, że prawdziwa siła to także umiejętność przyznania się do słabości.


Jeśli zmagasz się z trudnościami psychicznymi — nie jesteś sam. Sięgnij po pomoc.


Would you like a version adapted for Instagram captions, a YouTube video script, or a newsletter blurb?

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button