Wimbledonowy szok: Świątek trafiła na hitową rywalkę w 3. rundzie

Nie było niespodzianki. W meczu II rundy tegorocznej edycji wielkoszlemowego Wimbledonu Danielle Collins (54. WTA) bez problemów pokonała Słowenkę Veronikę Erjavec (171. WTA) 6:4, 6:1. To doświadczona Amerykanka będzie rywalką Igi Świątek w kolejnej rundzie turnieju. Oczywiście warunek jest jeden: Polka musi pokonać w swoim meczu rodaczkę Collins – Catherine McNally.
Tegoroczna edycja Wimbledonu obfituje w olbrzymie niespodzianki. To prawdziwa rzeź faworytek. Jak bowiem inaczej nazwać sytuację, w której już na etapie I rundy pożegnaliśmy wiceliderkę rankingu WTA Coco Gauff, trzecią rakietę świata Jessicę Pegulę, rankingową “piątkę” Qinwen Zheng, a także “dziewiątkę” Paulę Badosę? Do tego grona w II rundzie dołączyła Jasmine Paolini (4. WTA). Z roli faworytki wywiązała się za to zawodniczka, której zmagania na Wimbledonie nie są obce.
Błyskawiczny mecz Collins. Już czeka na Świątek
Danielle Collins, bo o niej mowa, od 2018 roku bierze udział w głównej drabince słynnego turnieju. Jej dotychczasowym najlepszym wynikiem było dotarcie do IV rundy podczas imprezy w 2024 roku. Wówczas na tym etapie wyeliminowała ją Barbora Krejcikova, późniejsza triumfatorka turnieju. Amerykanka z pewnością chciałaby wyrównać wynik sprzed roku. Aby tego dokonać być może będzie musiała stanąć w szranki z Igą Świątek.
Collins w czwartkowe popołudnie pokonała Słowenkę Veronikę Erjavec, dla której udział w II rundzie tegorocznego Wimbledonu był najlepszym wynikiem kariery. Starsza o sześć lat Amerykanka w pierwszym secie spotkania tylko raz przełamała swoją rywalkę, ale zrobiła to w najważniejszym momencie partii – przy stanie 5:4.



