Uncategorized

„Bez trenera, bez problemu? Niesamowita gra Świątek budzi pytania

Listę zarzutów pod adresem Igi Świątek znamy już niemal na pamięć: tenis siłowy kosztem finezji, monotonna taktyka bez elementów zaskoczenia, niska odporność na stres i słabe wyniki na trawie. Kiedy wreszcie zobaczymy, jak raszynianka spełni oczekiwania i sięgnie po tytuł na nawierzchni, której nie przepada? Warto jednak pamiętać, że… już tego dokonała.

Dokładnie siedem lat temu, w finale juniorskiego Wimbledonu, Iga zaprezentowała się właśnie tak, jak dziś wszyscy chcieliby ją widzieć. Fragmenty tamtego meczu nadal robią ogromne wrażenie i warto je obejrzeć.

W 2018 roku, mając zaledwie 17 lat, Świątek zdobyła dwa pierwsze tytuły wielkoszlemowe – oba w kategorii juniorskiej. Najpierw triumfowała w grze podwójnej na Roland Garros, występując w parze z Amerykanką Catherine McNally, a niedługo potem sięgnęła po zwycięstwo na Wimbledonie.

W londyńskim finale zmierzyła się ze Szwajcarką Leonie Kung i pokonała ją 6:4, 6:2, spełniając tym samym swoje pierwsze wielkie marzenie. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że to dopiero początek drogi, która zaprowadzi ją na szczyt światowego rankingu.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button