Dramatyczne zdarzenie na obwodnicy Tarnowa. 26-latek wyskoczył z jadącego samochodu
Do niebezpiecznej sytuacji doszło 19 czerwca, w Boże Ciało, na drodze krajowej nr 94, kilka minut po godzinie 17. Mieszkaniec powiatu tarnowskiego próbował złapać okazję w kierunku Krakowa. Jeden z kierowców zatrzymał się i zgodził się go podwieźć.
Na początku wszystko wyglądało na zwykłą, krótką przejażdżkę. Jednak po kilku minutach w samochodzie zrobiło się napięcie. Jak ustaliła policja, pasażer przypadkowo odebrał telefon, po czym wypowiedział kilka słów podniesionym głosem. Chwilę później wyskoczył z jadącego auta i upadł ciężko ranny na pas awaryjny obwodnicy.
Na miejsce natychmiast przybyły służby ratunkowe oraz straż pożarna. Przez kilkadziesiąt minut jeden pas ruchu był zablokowany.
— Mężczyzna doznał urazu głowy, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Został przewieziony do szpitala — informuje mł. asp. Kamil Wójcik z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, cytowany przez portal tarnow.net.pl.
Policja nie traktuje zdarzenia jako zwykły wypadek. 26-latek wyskoczył z samochodu samodzielnie, bez żadnego ostrzeżenia. Obecnie śledczy próbują ustalić, co mogło wywołać jego gwałtowną i niebezpieczną reakcję, która mogła zakończyć się tragedią.
