Dramat Igi Świątek na Wimbledonie zaczyna się poza kortem — ogromna nagroda za znalezienie jej telefonu

Zamieszanie na Wimbledonie! Telefon Igi Świątek skradziony tuż przed meczem – wyznaczyła pokaźną nagrodę za jego zwrot
Niecodzienna sytuacja z udziałem Igi Świątek zaskoczyła fanów i poruszyła tenisowy świat. Tuż przed jednym z najważniejszych meczów na Wimbledonie, polska mistrzyni padła ofiarą kradzieży – zginął jej telefon, który, jak się okazało, miał dla niej ogromne znaczenie.
Zaraz po zdarzeniu Świątek podjęła zdecydowane kroki, by odzyskać swoją własność. Co więcej, zapowiedziała, że oferuje wysoką nagrodę pieniężną za jego zwrot. Choć oficjalna kwota nie została ujawniona, według nieoficjalnych źródeł chodzi o spektakularną sumę, która może skusić potencjalnego znalazcę – i jednocześnie świadczy o wadze, jaką Iga przykłada do tego urządzenia.
– „To nie tylko telefon. To moje kontakty, prywatne dane, zdjęcia z najważniejszych momentów kariery. Mam nadzieję, że osoba, która go znalazła, zdecyduje się go zwrócić” – powiedziała Iga w krótkim oświadczeniu.
Informacja o kradzieży natychmiast rozeszła się po mediach społecznościowych. Fani zaczęli udostępniać alerty, apelować o pomoc i ostrzegać innych uczestników turnieju. Wzbudziło to także szerszą dyskusję na temat bezpieczeństwa podczas wielkoszlemowych wydarzeń.
Co ciekawe, organizatorzy Wimbledonu do tej pory nie wydali oficjalnego komunikatu, ale można się spodziewać, że sprawa nie zostanie zignorowana. Wydarzenie to przypomniało, że nawet sportowcy tej klasy mogą paść ofiarą incydentów, które wpływają na ich poczucie bezpieczeństwa i komfort.
Pomimo stresującego incydentu, Iga zachowała zimną krew i wyszła na kort kilka godzin później, koncentrując się na grze i udowadniając, że jej profesjonalizm i siła psychiczna są na najwyższym poziomie.



