Uncategorized

Trenerskie ryzyko Świątek się opłaciło: jak Fissette przemienił ją w mistrzynię Wimbledonu

Trenerskie ryzyko Świątek się opłaciło: jak Fissette przemienił ją w mistrzynię Wimbledonu

W świecie zawodowego tenisa odważne decyzje mogą przesądzić o karierze. Dla Igi Świątek rozstanie z długoletnim trenerem Tomaszem Wiktorowskim na początku 2025 roku było ryzykownym krokiem. Po sezonie bez tytułu i spadku na 8. miejsce w rankingu, wielu kibiców i ekspertów patrzyło na tę zmianę sceptycznie. Jednak decyzja o nawiązaniu współpracy z Wimem Fissette’em — szkoleniowcem, który prowadził do sukcesów m.in. Naomi Osakę i Angelique Kerber — okazała się strzałem w dziesiątkę. 13 lipca 2025 roku Świątek zdemolowała Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 w finale Wimbledonu, zdobywając swój szósty tytuł wielkoszlemowy i pierwszy na trawie.

Czas zmian i kryzysu

Końcówka 2024 roku nie była łatwa. Świątek znalazła się w centrum afery dopingowej — wykryto zakazaną substancję, która okazała się być wynikiem zanieczyszczonego leku. ITIA oczyściła ją z winy, ale wizerunkowo był to cios. Do tego dochodziły słabe występy — wczesne porażki na US Open i Australian Open — i spadek formy, który wywołał obawy fanów. Jej dominacja z lat 2022–2023 wydawała się być przeszłością.

Rozstanie z Wiktorowskim po czterech wspólnych latach wielu uznało za pochopne. Ale Świątek potrzebowała nowej perspektywy. „Musiałam coś zmienić, żeby się rozwijać” – przyznała później.

Fissette wprowadza plan działania

Wim Fissette znany jest z tego, że potrafi wydobyć z zawodniczek to, co najlepsze. Z Igą skupił się na trzech kluczowych elementach: agresywnej grze przy siatce, lepszym poruszaniu się po trawie i odbudowie pewności siebie. Praca była intensywna – treningi z elementami wizualizacji, doskonalenie wolejów i adaptacja stylu gry do nawierzchni trawiastej.

Początki nie były łatwe. „Kłóciliśmy się na początku sporo” – śmiała się Świątek w rozmowie z BBC. Ale ich relacja szybko się ugruntowała. Fissette, spokojny i metodyczny, wprowadził nową jakość w jej przygotowania.

Triumf na Wimbledonie

Finał Wimbledonu był pokazem siły. W 57 minut Świątek rozbiła Anisimovą 6:0, 6:0 – to najbardziej jednostronny finał kobiecy w historii turnieju. Serwis, woleje, poruszanie się – wszystko działało perfekcyjnie. Analitycy ESPN nazwali jej występ „kompletną metamorfozą na trawie”. Jej statystyki mówiły same za siebie: 82% wygranych piłek po pierwszym serwisie i 100% skuteczności przy break pointach.

Fani i media, wcześniej krytyczni wobec zmiany trenera, teraz zgodnie chwalili Fissette’a jako „architekta odrodzenia Świątek”.

Od krytyki do chwały

Świątek zaryzykowała i wygrała. Jej decyzja pokazała, że potrafi myśleć strategicznie, podejmować trudne decyzje i szukać rozwoju tam, gdzie inni widzą ryzyko. Jej przemiana z królowej kortów ziemnych w mistrzynię Wimbledonu to dowód jej wszechstronności i odwagi.

Obecnie Świątek wróciła na 3. miejsce w rankingu WTA. Czy razem z Fissette’em sięgnie po brakujący tytuł Australian Open i skompletuje Karierowego Wielkiego Szlema? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — ta współpraca już teraz przeszła do historii.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button