Abramowicz breaks silence. Emotional appeal after Świątek’s success

Daria Abramowicz od wielu lat współpracuje z Igą Świątek. W ostatnich miesiącach wokół jej pracy pojawiło się wiele wątpliwości ze strony kibiców i mediów. Sama zainteresowana z reguły nie komentuje doniesień, ale tym razem zrobiła wyjątek. Psycholog zwyciężczyni Wimbledonu odniosła się do ostatniego sukcesu, a także do ataków na team Świątek, których było bardzo dużo.
Iga Świątek wygrała Wimbledon w wielkim stylu. 24-latka w całym turnieju straciła zaledwie jednego seta, a w finale dała prawdziwy popis. Rozgromiła w nim Amandę Anisimovą 6:0, 6:0. Taka sytuacja na londyńskich kortach miała miejsce zaledwie raz, a było to w… 1911 roku. Świątek na każdym kroku podkreśla, że jej sukcesy to zasługa także je teamu. W ostatnim czasie kibice dużą uwagę poświęcali Darii Abramowicz, czyli jej psycholog.
Abramowicz była we wtorkowy wieczór gościem programu “Fakty po Faktach” w TVN24. Została tam m.in. zapytana o sukces na Wimbledonie, a także o sprawy związane z wpadką dopingową sprzed blisko roku.
– Iga powiedziała, że to było najtrudniejsze doświadczenie jej kariery. Wyszła po tym trochę inna. Każdy z nas przeżywa różne doświadczenia, które nas wzmacniają, niektóre są trudne, niektóre wspaniałe, ale wszystkie, jeśli je przepracujemy, mogą być dla nas kapitałem, a nie obciążeniem – stwierdziła Abramowicz.
Świątek zwróciła się do polskich mediów. Teraz apel wystosowała Abramowicz
Iga Świątek po finale Wimbledonu zwróciła się do polskich mediów. 24-latka miała żal do wielu dziennikarzy i wprost przyznała, że w wielu artykułach zostały przekroczone granice. – Na pewno w ostatnich miesiącach to, jak media mnie opisują, a muszę przyznać, niestety, polskie media, jak traktowały mnie i moją drużynę, nie było to zbyt przyjemne – mówiła. – Mam nadzieję, że po prostu dadzą mi spokój i pozwolą mi wykonywać swoją pracę, bo widać, że wiemy, co robimy i mam wokół siebie najlepszych ludzi. Udowodniłam już wiele. Wiem, że ludzie chcą coraz więcej, ale to mój własny proces, moje własne życie i moja własna kariera – dodała Świątek tuż po finale.


