Wimbledon 2025: 3 rzeczy, o których będzie się mówić jeszcze długo

1. Iga wróciła – o ile w ogóle kiedykolwiek odeszła
Triumf Igi Świątek na Wimbledonie i szósty tytuł wielkoszlemowy w karierze nie powinien być zaskoczeniem. Choć wygrała tu juniorski turniej w 2018 roku, dotąd nie potrafiła w pełni odnaleźć się na trawie – jej najlepszy wynik to ćwierćfinał w 2023.
Po kilku miesiącach bez tytułu i w cieniu rywalizacji Aryny Sabalenki i Coco Gauff, Iga nie była oczywistą faworytką. Ale po zdemolowaniu Amandy Anisimovej 6:0, 6:0, wszelkie wątpliwości zniknęły.
Tym zwycięstwem Świątek dołączyła do Sereny Williams, Marii Szarapowej i Ashleigh Barty jako jedna z niewielu zawodniczek XXI wieku, które wygrały szlemy na trzech różnych nawierzchniach.
W mocnym przesłaniu do krytyków – zwłaszcza z Polski – powiedziała:
„Mam nadzieję, że po prostu dadzą mi spokój i pozwolą wykonywać moją pracę. Widać przecież, że wiemy, co robimy.”
2. Sinner szybko otrząsnął się po dramacie w Paryżu
Jannik Sinner jeszcze niedawno przeżywał sportowy dramat – przegrał finał Roland Garros z Carlosem Alcarazem, mimo trzech piłek meczowych. Był to najdłuższy finał w historii turnieju i moment, który kosztował go wiele nieprzespanych nocy.
Jednak na Wimbledonie Włoch pokazał ogromną siłę mentalną.
„To z tego jestem najbardziej dumny – że się nie poddałem” – powiedział.
„Po Paryżu nie było czasu na rozpacz. Wimbledon czekał.”
Dzięki intensywnej pracy i szczerości wobec siebie, Sinner znów sięgnął po wielkoszlemową chwałę.
3. Trawa nie wybacza: rekordowa liczba sensacyjnych porażek
Tegoroczny Wimbledon zapisał się w historii jako turniej sensacji. Połowa zawodników z TOP 10 – zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn – odpadła już w pierwszej rundzie! To m.in. Coco Gauff, Jessica Pegula, Alexander Zverev i Daniil Miedwiediew.
Wśród tego chaosu wyłoniło się kilka pięknych historii:
-
Solana Sierra, lucky loser z Argentyny, dotarła do 1/8 finału
-
Anastazja Pawliuczenkowa, 34 lata, awansowała do ćwierćfinału po blisko dekadzie przerwy
-
Laura Siegemund, 104. na świecie i 37-letnia weteranka, pokonała Madison Keys i weszła do ćwierćfinału
-
Marin Čilić, 36 lat i po dwóch operacjach kolana, pokonał lokalnego faworyta Jacka Drapera i wszedł do 1/8 finału


