Od zwycięstwa do powrotu: Co dalej czeka Igę Świątek?

Oto zmodyfikowana wersja artykułu w języku polskim — bardziej dynamiczna, spójna i lekko skrócona dla lepszego przepływu:
Świątek wraca na korty w Kanadzie. Amerykanie zaskoczeni decyzją i ostrzegają: „Czeka ją trudna droga”
Po historycznym triumfie na Wimbledonie, Iga Świątek nie zwalnia tempa. Polska liderka światowego rankingu WTA zameldowała się już w Montrealu, gdzie powalczy o kolejne punkty rankingowe podczas prestiżowego turnieju National Bank Open. Jej obecność w Kanadzie wywołała spore poruszenie – również za oceanem.
Jak zauważa amerykański portal Tennis.com, udział Świątek w turnieju był niespodzianką. „Wielu spodziewało się, że po wygranej w Wimbledonie, podobnie jak Jannik Sinner wśród mężczyzn, zrezygnuje z występu” – piszą dziennikarze. Tymczasem Polka nie tylko pojawiła się w Montrealu, ale – jak podkreślono – „dała turniejowi bardzo potrzebny zastrzyk gwiazdorskiej energii”, zwłaszcza w obliczu nieobecności Aryny Sabalenki.
Portal jednak ostrzega: droga Świątek do ewentualnego finału nie będzie łatwa. „Będzie miała trudniejszą drogę do finału” – czytamy. Przypomniano także, że północnoamerykańskie korty twarde, w tym Montreal, nie należą do ulubionych nawierzchni naszej tenisistki. Co ciekawe, ani Świątek, ani Coco Gauff – druga wielka gwiazda turnieju – nigdy nie dotarły tu do finału.
Czy tym razem Iga przełamie kolejną barierę? Jedno jest pewne – jej determinacji nie można lekceważyć.


