Dlaczego Jelena Ostapenko wciąż jest największym koszmarem Igi Świątek

W świecie tenisa niezwykle rzadko zdarzają się tak zaskakujące pojedynki, jak dominacja Jeleny Ostapenko nad Igą Świątek. Łotyszka, obecnie sklasyfikowana na 24. miejscu, wielokrotnie rozbijała wiceliderkę światowego rankingu, a najnowszy przykład to efektowny wynik 6:3, 6:1 w finale Qatar Open 2025.
Co sprawia, że Ostapenko to kryptonit Świątek?
Jako mistrzyni Roland Garros 2017 roku, Ostapenko prezentuje styl gry, który wręcz zaburza rytm oparty na topspinie, z którego słynie Świątek. Jej agresywna, płaska technika — w Doha zdobyła smeczami 24 punkty przy zaledwie 7 Świątek — sprawia, że Polka nie może zmusić jej do gry na swoim poziomie.
Świątek ustawia piłki z dużym odbiciem, które idealnie lądują w strefie uderzeniowej Ostapenko, pozwalając jej na szybkie i nieprzewidywalne zagrania kończące wymiany. Po meczu Ostapenko stwierdziła:
„Wiem, jak jej zaszkodzić” — podkreśliła, że pod presją gra Świątek słabiej szczególnie ze swoją bekhendową stroną, co pogłębia jej ekstremalny uchwyt (western grip).
Statystyki mówią same za siebie
-
Ostapenko przełamała podanie Świątek aż 31 razy w 5 ostatnich spotkaniach.
-
Pierwszoserwisowe wygrane Świątek spadły do fatalnego poziomu 51,8%, wobec jej średniej 68,3% w tourze.
-
Styl życia Ostapenko nazywany jest na X („Mike Tyson” styl tenisa) — jej odważne, ofensywne zagrania wypełniają memy, a liczne zwycięstwa nad tenisistkami z top-10 (25) potwierdzają skuteczność.
Czynniki mentalne — zagrywka poza kortem
Emocjonalne reakcje Świątek, jak rzucenie rakietą w Doha, wskazują na to, że Ostapenko działa także psychicznie. Ta zachowuje spokój i dystans, tłumacząc że:
„Skupiam się na sobie” — jej pewność siebie działa jak katalizator presji dla Świątek.
Czy Świątek rozwiąże zagadkę?
Zbliżające się rozgrywki w Madrycie mogą być momentem zwrotnym — ale dotychczas nowy trener Świątek, Wim Fissette, nie rozwiązał jeszcze tej łamigłówki. Jednak determinacja i wytrwałość Polki wciąż dają nadzieję, że przełom nastąpi wkrótce.
Pytanie końcowe: Czy Iga w końcu pokona Jelenę? Czas pokaże — ale jedno jest pewne: ta rywalizacja to prawdziwa zagadka tenisowa.



