Żenująca wpadka, której polscy piłkarze nie zauważyli

Im więcej mostów uda się zbudować między męską a kobiecą reprezentacją Polski, tym lepiej. Każdy gest, który pomaga kruszyć stereotyp, że między kobiecą i męską piłką toczy się rywalizacja, jest potrzebny. Dlatego szkoda, że polscy piłkarze przegapili mistrzostwa Europy – pierwsze w historii dla polskich piłkarek.
Oglądam filmik zamieszczony przez “Orły Polska Fundacja Promocji i Wspierania Sportu” tuż przed mistrzostwami Europy. Adam Małysz, Sebastian Świderski, Zbigniew Bródka, Weronika Nowakowska, Kajetan Duszyński, Anna Kiełbasińska zapraszają do oglądania meczów Polek na Euro i obiecują kibicować. W nagraniu pojawiają się też aktorzy, celebryci i youtuberzy. Występują w nim też ambasadorzy tego turnieju z ramienia PZPN, czyli Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan. Gdy tracę nadzieję, że pojawi się w nim jakikolwiek reprezentant Polski, głos zabiera Jakub Kamiński. “Wlejcie energię i optymizm w polski futbol” – zwraca się do polskich piłkarek.
Piłkarkom w mediach społecznościowych powodzenia życzą dziennikarki, aktorki, sportowczynie, piosenkarki i celebrytki. Pod postem Ewy Pajor komentarze piszą m.in. Anita Werner, Monika Olejnik, Anita Włodarczyk i Olivier Janiak. Wspiera je też reprezentacja Polski w AMP futbolu. Z rozpędu zaglądam też na konta najpopularniejszych polskich piłkarzy. Cisza. Nie wspominają o kobiecym Euro. Żadnych odniesień, postów, informacji.
Szkoda, bo im więcej mostów uda się zbudować między męską a kobiecą reprezentacją Polski, tym lepiej. Poza tym, każdy drobny gest, który pomaga kruszyć stereotyp, jakoby futbol kobiecy rywalizował z męskim, jest potrzebny. W dodatku mówimy o pierwszym w historii występie polskich piłkarek na Euro. O momencie, który może być przełomowy dla kobiecego futbolu w Polsce.


