Iga Świątek nagle przerywa mecz — to, co wydarzyło się później, zszokowało fanów
W ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Bad Homburgu Iga Świątek mierzyła się z Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową. Spotkanie zapowiadało się na wyrównany pojedynek — i dokładnie takie było, aż do momentu, gdy przeszkodziła… pogoda.
Tenisistki znały się dobrze z wcześniejszych pojedynków. Do tej pory grały ze sobą pięć razy, a bilans wynosił 3:2 na korzyść Świątek. W zeszłym roku podzieliły się zwycięstwami — w Dausze górą była Polka (6:1, 6:4), natomiast w Miami triumfowała Aleksandrowa (6:4, 6:2).
Pierwszy set padł łupem Igi, która wygrała 6:4. Druga partia była bardziej zacięta. Przy stanie 4:3 dla Aleksandrowej i równowadze w gemie serwisowym Świątek, spotkanie zostało nagle przerwane przez deszcz.
Choć początkowo opady były lekkie i rozpoczęto osuszanie kortu, pogoda szybko się pogorszyła. Kibice zaczęli opuszczać trybuny, a zawodniczki zeszły do szatni. Organizatorzy ogłosili, że mecz zostanie wznowiony po godzinie 16:15 — i rzeczywiście, po przerwie zawodniczki wróciły na kort.
Turniej w Bad Homburgu to dla Igi Świątek ostatni test przed zbliżającym się wielkoszlemowym Wimbledonem, który rozpocznie się już w najbliższy poniedziałek w Londynie.
