Mówili, że trawa to jej słabość — teraz Świątek jest o krok od zapisania się na kartach historii.
Trawiasta Metamorfoza Igi Świątek: Jak Podbiła Wimbledon
Iga Świątek, pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa, w końcu ujarzmiła nawierzchnię, która dotąd sprawiała jej największe trudności — trawę. 9 lipca 2025 roku, po zwycięstwie 6:2, 7:5 nad Ludmiłą Samsonową, Polka po raz pierwszy awansowała do półfinału Wimbledonu, udowadniając, że zielone korty All England Club nie są już jej piętą achillesową.
Z Królowej Mączki w Groźną Rywalkę na Trawie
Dotąd Świątek dominowała głównie na kortach ziemnych i twardych, a jej gra na trawie była pełna wyzwań — do 2025 roku miała bilans 18–8 i tylko jeden półfinał na tej nawierzchni (Bad Homburg 2023). Tegoroczna forma była jednak przełomowa. Już finał w Bad Homburgu, gdzie pokonała Jasmine Paolini, a przegrała dopiero z Jessicą Pegulą, dał jej ogromną pewność siebie. „Czułam, że gram naprawdę dobrze” — przyznała.
Na Wimbledonie idzie jak burza — bilans 8–1, 18 wygranych setów na 19 rozegranych. Dla porównania: przed tym sezonem wygrywała tylko 65% setów na trawie.
Taktyka i Mentalność: Klucz do Sukcesu
W meczu z Samsonową Świątek zagrała ofensywnie, ale z rozwagą — wygrała 70% punktów po swoim pierwszym serwisie i wykorzystała 63% breakpointów. Nawet gdy Rosjanka odrobiła straty w drugim secie, Iga zachowała zimną krew i zamknęła mecz po 1 godzinie i 49 minutach.
Sukces zawdzięcza taktycznym zmianom: poprawiła poruszanie się po trawie i zaczęła grać bardziej zdecydowanie, nie cofając ręki przy ważnych piłkach. Przeciwko Tauson i Collins pokazała precyzję, cierpliwość i pełną kontrolę.
Luz, Pewność Siebie i… Ręczniki
Po trudnym roku i utracie pozycji liderki rankingu (obecnie nr 4), Świątek przyjechała do Londynu spokojna, po dodatkowych treningach na Majorce. „Widziałam na treningach, że mogę grać świetnie — teraz to potwierdzam w meczach” — mówiła.
Po zwycięstwie z Samsonową rozbawiła fanów, chowając do torby ręczniki z logo Wimbledonu i „uciszając” kamerę — zabawny moment błyskawicznie stał się wiralem i pokazał jej bardziej swobodną stronę.
Co Dalej? Szansa na Historię
Świątek jest teraz czwartą aktywną tenisistką, która dotarła do półfinałów wszystkich turniejów wielkoszlemowych (obok Sabalenki, Azarenki i Pliszkowej). W półfinale zmierzy się z Belindą Bencic, z którą prowadzi 3:1 w bezpośrednich starciach.
Jeśli wygra Wimbledon, dołączy do elitarnej grupy kobiet, które zdobyły tytuły na trzech nawierzchniach — ziemnej, twardej i trawiastej. Żadna z aktywnych zawodniczek jeszcze tego nie dokonała.
Jak sama żartobliwie podsumowała na konferencji:
„Nie przegrywałam wcześniej na trawie specjalnie, żeby udowodnić, że jestem na niej słaba, wiecie?”
Trawa nigdy nie była wrogiem — po prostu zagadką, którą właśnie rozwiązała ze stylem.


