Zarzuty dopingowe wobec Sinnera i Świątek odrzucone przez byłego mistrza: „Bezpodstawne i niesprawiedliwe”

Koronacja Jannika Sinnera i Igi Świątek na mistrzów Wimbledonu ponownie rozbudziła debatę na temat dopingu w tenisie, po tym jak oboje tegorocznych triumfatorów All England Club mieli w zeszłym roku pozytywne wyniki testów antydopingowych.
Świątek odbyła miesięczne zawieszenie pod koniec 2024 roku, po tym jak udowodniła, że produkt, który stosowała w celu poprawy snu, był skażony. Sprawa Sinnera była bardziej skomplikowana i nadal budzi kontrowersje.
Lider światowego rankingu twierdził, że doszło do skażenia, gdy członek jego zespołu użył sprayu zawierającego steryd anaboliczny do leczenia rany na jego palcu.
Sinner i jego zespół później zasugerowali, że do dalszego kontaktu z substancją mogło dojść podczas masażu, który wykonał ten sam członek ekipy. Groziło mu roczne zawieszenie, jednak ostatecznie zgodził się na porozumienie z Światową Agencją Antydopingową (WADA), w wyniku którego odbył trzymiesięczną karę.
Czas zawieszenia został tak dobrany, że nie ominął żadnego turnieju wielkoszlemowego, a po dramatycznej porażce z Carlosem Alcarazem w finale French Open, gdzie nie wykorzystał piłek meczowych, Sinner zdobył swój pierwszy tytuł Wimbledonu, pokonując Alcaraza w finale.
„Brawo, Jannik” – napisał Pat Cash na swoim koncie na Instagramie.
„Cieszę się z jego sukcesu i sukcesu jego zespołu. Znam dobrze jego trenera, Darrena Cahilla – to mój dobry kumpel.
Śledziłem to, co działo się przez ostatnie sześć miesięcy, zwłaszcza w związku z zawieszeniami za doping.
Słyszałem wiele rzeczy w mediach społecznościowych o ‘oszustach dopingowych’ wygrywających Wimbledon, i szczerze mówiąc, to trochę smutne, że ten temat wciąż powraca.”


